Tym razem wybraliśmy się na spacer we trójkę. Obraliśmy sobie za cel wizytę nad stawem Sangów (chociaż na mapach jest nazwa staw Sęgów) w poszukiwaniu ptaków i innych wolno żyjących zwierząt. Spacer dłuższy bo ponad 8 km trzeba zrobić tam i z powrotem. Podczas spaceru towarzyszył Nam Nasz domowy drapieżnik Chyłka, która dzielnie pokonała prawie całą trasę na swoich łapkach.
Wycieczkę zaczynamy z leśnego, dużego parkingu. (Znak zakazujący wjazd jest ale dużo osób korzysta z tego miejsca)
Z parkingu ruszamy w las. Ścieżka szeroka i ubita. Spokojnie na spacer możemy wybrać się z rowerkiem dla dziecka czy wózkiem.
Idąc prosto z parkingu około 1 km docieramy do skrzyżowania gdzie skręcamy w lewo. Orientacje czy to jest to skrzyżowanie ułatwią znaki po prawej stronie.
Teraz trasa lekko w dół ale nadal przyjemna, wśród drzew.
Kolejne skrzyżowanie w prawo. Tutaj znajduje się miejsce odpoczynku pod nazwą Bielik. (Przy dużym szczęściu możemy np nad stawami spotkać Bielika patrolującego ten obszar stąd pewnie taka nazwa).
Pokonujemy kolejne metry prosto rozglądając się po lesie w poszukiwaniu zwierząt czy jakiś ciekawych miejsc. Mijamy po drodze m.in.:
Nawet zalążek krzywego lasu znajdziemy. Osobiście dojrzeliśmy jedno drzewo, ale jak to mówią lepszy rydz niż niż 🙂
Następne skrzyżowanie w lewo. Tutaj znaki też pomogą skręcić w odpowiednią ścieżkę.
Wychodzimy z lasu i docieramy do celu Naszej wycieczki.
Stawów jest kilka obok siebie oddzielonych większym bądź mniejszym skrawkiem lasu. Każdy jest zamieszkiwany przez różnego rodzaju zwierzęta. Również do każdego prowadzi ścieżka i można spróbować przejść w koło, dzięki temu możemy przedłużyć sobie wycieczkę i obcowanie z naturą. My osobiście postanowiliśmy chwilę dać odpocząć Chyłce i wrócić taką samą trasą jak przyszliśmy.
Można szukać tras alternatywnych. W drodze powrotnej jeszcze w krzakach spotkaliśmy lisa. Ale nie udało się go uchwycić na fotografii. Był szybszy niż spust migawki aparatu a dodatkowo wziął Nas z zaskoczenia.