Poszukując inspiracji na odwiedzenie jakiegoś ciekawego miejsca trafiłem na Kompleks młyński Amerykan. Ruiny od razu mi się spodobały. W napiętym grafiku znaleźliśmy chwilę czasu i ruszyliśmy w poszukiwaniu tego Kompleksu. Jak się okazało google maps nie ułatwiają w dotarciu do „Amerykana”. Ustawiając trasę samochodową dotrzemy w pole. Osobiście polecam ustawić trasę na miejscowość Pisarzowice i w tej miejscowości poszukać miejsca parkingowego. Nam udało się zaparkować auto w tym miejscu.
Wyruszyliśmy w pieszą podróż w lewo (w górę wioski, przy okazji idąc kawałek dalej prosto trafimy do kolejnego ciekawego miejsca) i zaraz w prawo. Droga polna prowadzi przed siebie. Po około 700 metrach skręcamy na rozwidleniu w prawo. Kierujemy się w stronę lasu.
Droga do sprzyja spacerowaniu. Jazda autem to nie najlepszy pomysł. Na rozwidleniu w lewo.
Teraz cały czas prosto wśród drzew po prawej mamy strumyk a po lewej rów, który podczas Naszej podróży był suchy (w informacjach w internecie można wyczytać, że czasowo tam też pojawia się woda). Wychodzimy z lasu na polanę i widzimy taki widok.
Ciekawość zaprowadziła Nas bliżej tych obiektu. Są tam 3 budynki. 1 mały który „wita” Nas na początku i później 2 większe bardziej schowane. Każdy w opłakanym stanie. Dachu, stropu nie posiada żaden budynek, więc podejście do samych budynków a tym bardziej wejście do środka na własną odpowiedzialność. Więcej informacji i historii samych budynków znajdziecie pod linkiem
Powrót do startu wycieczki tą samą ścieżką.