Tydzień mijał. Zbliżał się weekend. W piątek pada pytanie: „A może pojedziemy na dni NATO do Ostrawy?” W sumie czemu nie. Spontaniczna decyzja. W sobotę z rana pobudka. Wsiadamy w auto i chwilę po 9 ruszamy w podróż. Do samej Ostrawy docieramy bez najmniejszych problemów. Nawet nie musieliśmy używać specjalnie nawigacji. Pełno samochodów na polskich blachach z nami jechało. Im bliżej lotniska tym samochodów więcej i podróż staje się coraz wolniejsza. Aż w końcu stoimy w korku prowadzącym do przygotowanych parkingów w okolicach lotniska.
Samo dotarcie do parkingu od pierwszego zatrzymania w korku trwało więcej niż podróż z domu do samej Ostrawy. Parking płatny i to parę złociszy. Kosztował 50 złotych. Akurat na tym co My się zatrzymaliśmy. Nie wiem jak na innych parkingach, które powstały na każdym większym skrawku prostego terenu w okolicach lotniska. Od parkingu czekała Nas podróż przez pola i ściernika, dziury w płocie i gruzowiska. Docieramy do lotniska w Ostrawie.
Wejście na teren lotniska
Przywitały Nas startujące dwa, jeden po drugim samoloty pasażerskie. Dodatkowa atrakcja. Tłumy osób idą wężykiem do wejścia. Na bramkach sprawdzenie plecaków i osobista. Na płocie wywieszka czego nie można wnosić. Z ciekawych rzeczy, których nie można wnosić to m.in. broń czy zwierzęta. Przed bramkami duży parking dla rowerów. Patrząc na niego sporo osób zdecydowało się na przyjazd tym środkiem lokomocji. Wejście na teren wystawowy jest darmowy. Zaraz za bramkami wejściowymi mocno oblegana strefa gastro. (Jedna z kilku). Oprócz statycznych pokazów maszyn nad głowami co jakiś czas przemieszcza się jakiś statek powietrzny w pojedynkę czy w grupach.
Do każdego pojazdu wystawionego na terenie lotniska ustawia się spora kolejka osób chętnych zwiedzenia wnętrz. Oprócz samolotów, helikopterów i dronów wojskowych można było z bliska zobaczyć pojazdy straży pożarnej, policji, straży granicznej czy inspekcji skarbowej. W jednym z namiotów można było zobaczyć z bliska różnego rodzaju skonfiskowane „eksponaty” (węże, skóry zwierząt, czy nawet maszyna robieniu samogonu). Polskie, czeskie i niemieckie wojsko pokazało pojazdy poruszające się po lądzie i w powietrzu.
Podsumowanie Dni NATO
Impreza bardzo przyjemna. Teren do zwiedzania przeogromny. Jedyny minus w Naszym odczuciu to brak możliwości płacenia w strefie gastro kartą czy gotówką inną niż korona czeska. Impreza międzynarodowa tuż przy granicy a tu takie negatywne zaskoczenie.
Galeria
